444 lata, tyle według pewnej islamskiej przepowiedni arby dzieli jedną możliwość pojednania chrześcijaństwa z islamem od drugiej. To, co nie udaje się w roku 1000 ma realne szanse zaistnieć w 1444 dzięki polskiemu królowi. I to jemu Jan Matejko dedykuje swój najbardziej tajemniczy obraz. W 1881 roku maluje Chrzest Warneńczyka. Od tej chwili będzie to najczęściej kradzione, a jednocześnie bardzo tajemnicze i znane tylko nielicznym, dzieło sztuki.
Nie jest moją intencją streścić wam te blisko 500 stron, co nie zmienia faktu, że warto przynajmniej naświetlić wątek zanim do akcji wkroczy prokurator IPN Jakub Kania. To jemu zawdzięczać będziemy dociekliwość w śledztwie, gwałtowne zwroty akcji, mnogość zdarzeń, które w określonym miejscu i czasie będą miały istotne znaczenie dla kontekstu całej opowieści.
Maciej Siembieda stworzył bohatera, którego nie sposób nie lubić. Dociekliwość ma w genach, kilka istotnych sukcesów, które ugruntowały już jego pozycję w kryminalnym świecie intryg. Pozostaje zagadka, której rozwiązanie spędza mu sen z powiek, o ile akurat tuż obok nie leży Kasia, która dzielnego prokuratora wspiera ambitnie w jego śledczych działaniach.
Powieść, która zasługuje na film, powieść na miarę Kodu da Vinci. Wreszcie powieść, którą warto znać i poznać!
Maciej Siembieda, 444, Wielka Litera, Warszawa 2017
Artur G. Kamiński
http://www.facebook.com/Koominek
http://koominek.blogspot.com
Wasze Komentarze
Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.