Dzieci w szpitalach chcą się bawić
W czasie ferii klowni medyczni Czerwonych Nosków nie robią sobie wolnego. Wspierają dzieci, które zamiast cieszyć się czasem wolnym, z powodu choroby spędzają ferie w szpitalu lub muszą przechodzić specjalistyczne badania. Kolorowe rekwizyty, muzyczne instrumenty, a nawet przedmioty medyczne jak kroplówka, bandaż czy strzykawka w oka mgnieniu zmieniają się w zimowe atrybuty najlepszej zabawy. Klowni rozmawiają z dziećmi o ich marzeniach i wspólnie, dzięki sile wyobraźni zmieniają szpitalną salę w stok narciarski albo tworzą zimowe piosenki. Odkrywają przed dziećmi i ich rodzicami magiczną moc uśmiechu. Zabawa i śmiech są naturalną potrzebą każdego dziecka. Poprzez zabawę dziecko odkrywa i poznaje świat równie intensywnie będąc zdrowym, czy w czasie choroby. Tymczasem w szpitalu bardzo często dzieci dopada nuda, a większość swojego czasu spędzają w smartphonach. Trudno im się dziwić. Podobnie, jak rodzicom, którzy zmęczeni czuwają przy łóżkach swoich pociech. Brak zaspokojenia potrzeby zabawy i śmiechu może łatwo naruszyć równowagę psychofizyczną dziecka oraz wzmocnić negatywne dolegliwości towarzyszące chorobie.
Mając taką wiedzę, klowni medyczni Czerwonych Nosków z zapałem realizują programy wsparcia emocjonalnego dzieci przebywających w szpitalu. - Wiemy, że uśmiech leczy, uśmierza ból i przynosi ulgę w cierpieniu. Nasi klowni medyczni pojawiają się przy łóżkach małych pacjentów również w ferie i realizują profesjonalne programy terapii przez sztukę – mówi Anna Wojtkowiak-Williams, Dyrektor Artystyczna Fundacji Czerwone Noski.
Uśmiech. To działa
Niezależnie od wieku człowieka, śmiech wpływa na znaczącą redukcję wszystkich hormonów stresu, powstrzymując rozwój nadciśnienia czy arytmii. Śmiech poprawia wydolność naszego układu oddechowego, podnosi liczbę i aktywność komórek układu odpornościowego i przeciwciał, które mają działanie obronne przed wirusami, bakteriami i komórkami nowotworowymi. Śmiech wpływa na produkcję dopaminy (pamięć i koncentracja), serotoniny (dobry nastrój, działa antydepresyjnie). Nasz organizm pod wpływem śmiechu uwalnia również hormon wzrostu oraz interferon gamma. „
- Towarzyszymy dzieciom przed oraz w trakcie badania rezonansem magnetycznym – mówi Michał Brańka, klown medyczny Czerwonych Nosków. - Nasze działania dostosowujemy do wieku, kondycji psycho-fizycznej i samopoczucia każdego dziecka, jednocześnie cały czas ściśle współpracujemy z personelem medycznym. Ostatnio na rezonansie magnetycznym usłyszałem od lekarza, że premedykacja (środki znieczulające) nie jest potrzebna, bo zrobiły ją Czerwone Noski. To jest realna korzyść jaką przynosimy dzieciom– dodaje.
Mają nosa do rozweselania
- Na jednej z wizyt w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie spotkaliśmy 8 letnią Hanię – opowiada Carolina Albano, klown medyczny Czerwonych Nosków. - Kiedy zapukaliśmy do sali dziewczynka siedziała na łóżku wpatrując się w okno. Nie zwróciła na nas uwagi. Stojąc w drzwiach zapytaliśmy, czy możemy wejść. Skinęła lekko głową nawet na nas nie patrząc. Była naprawdę smutna.
- Hania właśnie się dowiedziała, że na całe ferie musimy zostać w szpitalu – powiedziała siedząca obok Hani Mama – a mieliśmy pojechać na narty. Hania je uwielbia – dodała tłumiąc płacz.
W mig staje się dla nas jasne co powinniśmy teraz zrobić: skoro Hania nie może pojechać w góry na narty, to góry i narty muszą przyjść do Hani. Na szpitalnym korytarzu chwytamy dwie duże miotły i papier toaletowy. Z nimi wchodzimy ponownie do Hani. Papier toaletowy ostrożnie rozkładamy na podłodze i próbujemy wpiąć w niego buty. Hania odwraca wzrok od okna i z zaciekawieniem zaczyna nam się przyglądać.
- Haniu kije i narty już mamy, teraz zbudujemy tu wielką górę – mówię. -
Hania zaczyna się głośno śmiać i za chwilę budujemy górę ze sterty ubrań na jej łóżku, a potem szusujemy wspólnie na nartach w rytm góralskiej piosenki Idom casy. Wyobraźnia dziecka potrafi przenosić góry. Czasami jednak trzeba jej trochę pomóc – mówi Carolina.
Otoczenie szpitalne przyjazne dzieciom
Obecność klowna medycznego w szpitalu to wyraz troski o emocje i dobrostan małego pacjenta. Dla dzieci nie ma znaczenia, że są w szpitalu albo że tutaj nie wypada się śmiać. W ich świecie zawsze jest miejsce na radość, zabawę, żarty i muzykę. Zabawa jest dla dzieci naturalna, jest źródłem przyjemności, wspiera wszechstronny rozwój młodego człowieka, może być też skuteczną metodą wzmacniania poczucia podmiotowości i sprawczości w otoczeniu, w którym wszystko dzieje się bez pytania dziecka o zgodę.
Dzięki kompetencjom klownów medycznych dzieci przestają się bać, są spokojniejsze, znów zaczynają się uśmiechać, rodzice oddychają z ulgą, a personelowi medycznemu łatwiej jest nawiązać z nimi przyjazną relację i je leczyć.
Każdy może wesprzeć klownów medycznych Fundacji Czerwone Noski w ich działaniu na rzecz dzieci przekazując darowiznę na stronie
www.czerwonenoski.pl lub profilu Fundacji na
Facebook/CzerwoneNoskiKlownwSzpitalu.
Fundacja Czerwone Noski od ponad 11 lat wspiera szpitalny ekosystem. Wszystkie programy Fundacji łączy wspólne hasło: „W śmiechu nadzieja”. Fundacja poprzez działania profesjonalnie przygotowanych klownów medycznych wspiera podmiotowość dzieci w szpitalach, przywracając najmłodszym uśmiech i poczucie sprawczości. Wspiera rodziców i personel medyczny w trudnych sytuacjach. Tworzy środowisko przyjazne szczęśliwemu dzieciństwu, by pobyt w szpitalu nie był dla dzieci i ich opiekunów traumatycznym przeżyciem.
Wasze Komentarze
Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.