Kiedy postanowiłaś związać swoje życie zawodowe z modą?
- Zawsze uwielbiałam być ubrana inaczej niż wszyscy. Od dziecka dużo podróżowałam i miałam możliwość kupować sobie oryginalne i o niespotykanym kroju ubrania. Nietypowe wzory i dużo kolorów. Cieszyło mnie szokowanie ludzi na naszej smutnej i szarej ulicy. Było to szokowanie w dobrym tego słowa znaczeniu. Komplementy i uznanie moich pomysłów dawało dużo radości i to był impuls do rozpoczęcia tej drogi. Będąc nastolatką, postanowiłam równocześnie uczyć się i pracować w butiku i tak to się zaczęło...
Czym według Ciebie jest elegancja i czy można jej się nauczyć?
- Elegancja dla mnie to szerokie pojęcie. Są kobiety bardzo wyniosłe w swojej elegancji, są takie, które są po prostu schludne i są takie, które mają tę lekkość i blask i to dla mnie liczy się najbardziej. Ja hołduję tak zwanej sportowej elegancji. Lekkość i klasa w pigułce jest dla mnie kwintesencją kobiecości. Elegancji jak wszystkiego w życiu można się nauczyć, tylko tak jak to w życiu bywa, nie we wszystkim można być dobrym. Rodzimy się z różnymi talentami, a ich posiadanie w danej dziedzinie daje nam przewagę nad resztą, bo przychodzi nam to z większą łatwością. Tak też jest z elegancją.
Czy elegancja wiąże się z zasobnością portfela? Czy można być elegancką ubierając się w sieciówkach lub tzw. lumpeksach?
- Sieciówki nie są dla mnie... Masówka nie jest w stanie obnażyć naszej osobowości. Lumpeksy to miejsca dla ludzi, których fascynują poszukiwania. Na upartego można uznać, że te miejsca pozwolą nam stworzyć elegancki wizerunek. Jednak dla mnie elegancja z zasobnym portfelem wiąże się z dobrą jakością i tym blaskiem, który temu towarzyszy. To od razu rzuca się w oczy.
Moda biznesowa ma swoje zasady, tzw. biznesowy dress code. O czym nie wolno zapominać ubierając się do pracy, na ważne biznesowe spotkanie?
- Jeśli to ważne biznesowe spotkanie, nasz wizerunek powinien być nienaganny. „Jak cię widzą, tak cię piszą” - będąc pewnym siebie z umiejętnością robienia dobrego wrażenia można stworzyć nienaganny biznesowy wizerunek z pazurem. Nie bójmy się ciekawych łączeń. Obecnie jest tyle możliwości na stworzenie swojego biznesowego wizerunku odbiegającego od uznanych stereotypów. Pytanie tylko, czy możemy sobie na to pozwolić i czy jesteśmy odważni?
Jesteś pomysłodawczynią projektu o nazwie MOBILNY BUTIK. Cóż to takiego i do kogo kierujesz swoją usługę?
- Projekt MOBILNY BUTIK powstał po to, aby ułatwić życie kobietom, które w obecnych czasach, dźwigając na swoich barkach ciężar tak wielu obowiązków, często nie mają czasu na wymarzone zakupy. A przecież każda z nas lubi sobie kupić coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Pikanterii dodaje fakt, iż czujemy się, jak małe księżniczki, które niewinnie mówią: „To wszystko dla mnie?”. Usługa adresowana jest do wszystkich, zapewnia ogromną wygodę i komfort zakupów bez wychodzenia z domu.
Za kilka dni wielkie otwarcie BUTIK CAFFE. Nowe miejsce na modowej mapie stolicy. Skąd pomysł na stworzenie takiego miejsca?
- Zawsze zmierzałam w tym kierunku. Chciałam stworzyć miejsce, które połączy kuchnię z modą. Uwielbiam dobre jedzenie, to mój afrodyzjak. Gotowanie zawsze daje mi dużo radości. Tworzę swoje własne kompozycje smakowe, a potem z rodziną i znajomymi raczymy się tymi smakołykami, a moda to pasja, w której realizuję się praktycznie od dziecka. BUTIK CAFFE to owoc tych dwóch pasji i z stąd ten pomysł.
Czego mogą się spodziewać Panie odwiedzające Butik Caffe? Jakie propozycje szykujecie dla Waszych Gości?
- BUTIK CAFFE to miejsce z przyjemną atmosferą do tworzenia wizerunku. Jeśli chcesz coś zmienić, ulepszyć, dodać do swojego looku, nasze drzwi stoją otworem. Usługa stylistki, spotkanie przy kawie i smakołyku, pojedyncze egzemplarze ubrań różnych marek, babski wieczór z modą, to właśnie są nasze propozycje.

Jak postrzegasz polskie ulice i styl Polek?
- Uff... Pozostawia wiele do życzenia. W Polsce często ubranie służy do zakrycia nagości. Polki dzielą się na wiele grup stylistycznych. Pospolitość i bezguście to niestety częsty obraz polskiej ulicy. Oczywiście ewolucja trwa i są kobiety, które robią fantastyczne wrażenie, ale jest ich wciąż mało. Po za tym króluje syndrom lalki Barbie - sztuczne rzęsy i paznokcie oraz doczepione włosy. Kobiety uciekają w świat pozbawiony naturalności. To przykre, myślę że nie tędy droga.
Coraz modniejsze staje się szycie na miarę u krawców, projektantów. Ludzie chcą się wyróżniać z tłumu. Stawiają na oryginalne projekty. Co sądzisz o tzw. modzie slow?
- To naprawdę fantastyczne, jestem za. Uwielbiam szukania siebie poprzez kreowanie własnego wizerunku. Przez wizerunek wyrażamy siebie, swój temperament i duszę. Oczywiście jeśli jest to prawdziwe. Moda z pewnością służy do wyrażania własnej indywidualiści.
Czy masz jakieś swoje skuteczne sposoby na odkrywanie osobowości i podkreślaniu charakteru swoich Klientek? Jak można wypracować własny styl?
- Najgorzej jest, jeśli zderzasz się ze ścianą. Człowiekowi niczego nie można wmawiać ani robić nic na siłę. Są kobiety, które są bardzo pewne swojego pomysłu na siebie, a są w błędzie i dotarcie do sensownego konsensusu w takich sytuacjach to ogromny sukces dla obu stron. Uwielbiam to. Odkrywanie osobowości to indywidualny proces w przypadku każdej klientki. Ale moim mottem jest: „Nie bój się być sobą”. To często łamie wszystkie bariery w dotarciu do celu i wtedy panie rozkwitają jak kwiaty o poranku przy blasku słońca. Jest radość i akceptacja, a to naprawdę największy sukces mojej pracy. Nie mieć stylu to też jakiś styl. To naprawę miłe być utożsamianym z jakimś wyglądem. Ludzie na ciebie patrzą i poprzez wygląd odkrywają, kim jesteś, co robisz, lubisz i tak dalej.
Jak wypracować sobie styl?
- Cóż fajnie się z tym urodzić, a jeśli nie to szukać pomocy u takich osób jak ja.
Plany na przyszłość?
- Myślę, że na tę chwilę jestem pochłonięta moim nowym projektem i nie wybiegam myślami daleko w przyszłość. Żyję tu i teraz. Na pewno siedzi mi w głowie myśl o kolejnej szalonej podróży. Świat na mnie czeka.
Rozmawiała: Ilona Adamska
fot. Piotr Wroniewicz
Wasze Komentarze
Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.