Zawsze walcz o swoje marzenia!

Otóż właśnie wczoraj po raz pierwszy publicznie występowałam przed fantastycznymi Kobietami.

Zaszczepiałam w nich pasję do racjonalnego odżywiania, aktywności fizycznej oraz medycyny naturalnej. Stałam przed nimi i nie wierzyłam że dzieje się to naprawdę. Pamiętam jak trzy miesiące temu byłam na takim spotkaniu, ale jako słuchacz… a wczoraj po tej drugiej stronie, jako prelegent… To niesamowite jak wiele w życiu możemy zdziałać jeśli chcemy, jeśli mamy motywację i przekonanie, że działamy zgodnie ze sobą i z tym co nas tak naprawdę pasjonuje.

Ja cały czas utwierdzam się w przekonaniu, że praca z ludźmi, zaszczepianie w nich tego wszystkiego co najlepsze, odkrywanie razem z nimi nowych ścieżek życiowych, czy po prostu pomaganie im wychodzić z kryzysów, które podkłada nam życie pod nogi, jest tym czego szukałam i gdzie czuję że spełniam się jako człowiek! Bo czy nie o to w życiu chodzi? Czy nie tego wszyscy szukamy? Aby żyć w zgodzie ze sobą i robić to co tak naprawdę w głębi duszy sprawia nam radość? Uważam, że tylko wtedy będziemy naprawdę szczęśliwi jeśli znajdziemy pasję, miłość i pracę która nas uskrzydla.

Od wielu osób słyszę ostatnio że: Ty się chyba zakochałaś. Masz w sobie niesamowitą energię, Twoje oczy aż eksplorują szczęściem. Tak, zakochałam się! W swojej pracy, w tym co odkryłam niedawno, rok temu… I pamiętam jak dziś, jak mniej więcej rok temu, mój dobry znajomy powiedział mi: Zuzia, życie zaczyna się po 30tce. Będziesz mieć świadomość własnego ja, własnego ciała, własnych potrzeb i najbardziej ukrytych pragnień. Wyjdzie z Ciebie wszystko to, co głęboko było uśpione. Zaczniesz stawiać na siebie. Tak też się stało!

Słowa te stały się dla mnie prorocze, mam je cały czas w głowie dokonując coraz to nowych przemian. A tyle ich było, że już nie sposób wymieniać! Jednym zdaniem zaczęłam życie na nowo! Poznałam wspaniałych ludzi, coaching rozwinął moją świadomość, pozwolił mi odkryć nie tylko u innych ale też u siebie, pokłady nowych możliwości, celów. Zaczęłam walczyć o szczęście, które jest tak cenne. Nic nas tak nie uskrzydla jak bycie pogodzonym ze sobą we wszystkich sferach życiowych!

Mój progres i maraton wciąż trwa. Nabiera szybszego tempa, przybiera co chwilę to inną formę. Ale jest spójny i nastawiony na jedno: dotarcie do mety. I choć jeszcze długa droga do końca, czuję już to jak bym tam była. Wizualizacja w mojej głowie jest tak silna, że nie sposób tego nie dostrzec. Oprócz tego co wydarzyło się wczoraj i co na pewno zapoczątkuje jakiś nowy rozdział, nowy kilometr w moim biegu to chciałabym podzielić się z Wami czymś bardzo ważnym.

Otóż w ubiegłym tygodniu zaczęłam współpracować z niesamowitymi ludźmi, z fantastycznym miejscem mianowicie CENTRUM TERAPII I KREATYWNOŚCI w Warszawie. Zostałam przyjęta do zespołu ludzi, którzy chcą czynić dobro i pomagać innym. Poszerzyliśmy ofertę o coaching, coaching kryzysowy. Mamy w planach liczne warsztaty z zakresu prozdrowotnego stylu życia, odkrywaniu nowych możliwości oraz siły i ducha walki do zmierzenia się z trudnościami i kryzysami w życiu. Wreszcie moja praca nabierze tempa, będę mogła się także spełniać nie tylko jako trener i szkoleniowiec, ale jako Coach, przewodnik po nowych nieznanych wodach…

Zdaję sobie sprawę że jeszcze wiele nauki przede mną, niejedna porażka mnie spotka, krytyka ze strony innych, ale energia która pcha mnie do przodu jest tak silna, że wiem i mam w sobie przekonanie że sobie poradzę! Inaczej nie osiągnęłabym przez trzy miesiące tyle co dziś już zdobyłam i co jest tylko moje: niesamowite zaangażowanie i chęć niesienia pomocy i czynienia dobra… Bo dobro wraca. Właśnie za nie jesteśmy wynagradzani.

CENTRUM TERAPII I KREATYWNOŚCI otwiera mi kolejny nowy rozdział. Dziękuję ludziom za zaufanie i wiarę we mnie. Dołożę wszelkich starań aby nie zawieść i mieć świadomość, że godnie znalazłam się w zespole osób które potrafią się dzielić z innymi swoją wiedzą i doświadczeniem. Oficjalnie od dzisiaj możecie mnie znaleźć właśnie tam. Adres i wszelkie dane kontaktowe.

Zuzia Łyczkowska