Piątek, 19 kwietnia 2024r. Alfa, Leonii, Tytusa
 Szukaj
FACEBOOK RSS EMAIL Strona główna
Planeta Kobiet

Szaleństwa na placu zabaw

Rzadko chodzimy na place zabaw, a jeśli już tam zawitamy to na parę chwil. Powód jest prozaiczny. Robinek jest za mały na takie harce, więc te kilkanaście minut to wystarczająca dawka. W tym czasie on bacznie spogląda na inne maluchy...
... zagaduje starszych, chce dotknąć wszystkiego co się rusza. I co się nie rusza. Ja w tym czasie słucham rozmów mam z innymi mamami, bądź babć czy niań. Obserwuję też ich dzieci i wyciągam wnioski. Mam naturę obserwatora. Mogłabym siedzieć godzinami na ławce i patrzeć na toczące się obok mnie życie. A więc tak przypatruję się, przypatruję i ... Zastanawiam się nad sensem tego, co one robią.

Mamy siedzą na ławce i rozmawiają o tym, że farba nie wzięła, że zamierza przekuć uszy swojej córci, że właśnie jest promocja kosmetyków w sklepie na rogu … Choć na chwilę odrywają się od domowych obowiązków, a ich dzieci uskuteczniają totalną samowolkę. W tym czasie babrają się w piaskownicy, gryzą się, plują na siebie i jedzą brudny piasek pełen kocich kup. Codziennie w tym samym miejscu i w tym samym czasie. Dzień w dzień podobne tematy i podobne „zajęcia” dla dzieci. Te mamy są z tych mniej aktywnych i nie biorą czynnego udziału w zabawach z dziećmi.

Obok istnieje druga grupa mam, które to nie odstępują dzieci na krok. Te mamy z kolei stoją nad swoimi dzieciakami jak kat nad ofiarą. Stoją przy huśtawce i bujają przez 15 minut, żeby dziecko miało fajnie. Dziecko nawet nogą nie ruszy, żeby rozbujać huśtawkę. Po co? Mama wszystko zrobi za niego. Te mamy same wkładają piasek do foremek, a nawet stawiają babki jak trzeba. Dumne, że potrafią dziecku pomóc. I ciągle te same teksty – Julka odłóż to, Kuba zostaw Adasia, Tymek oddaj łopatkę Zosi, Piotruś nie idź tam, Zuziu tego nie można, Kacperek uważaj bo się ubrudzisz, Oliwka nie biegaj bo się spocisz, Amelka uważaj na kolanka… Dzieci zniewolone przez swoje jakże opiekuńcze mamy, które chcą chronić swoje pociechy przed wszystkim… również przed samodzielnym myśleniem. Tak źle i tak niedobrze.

Są też mamy, które na placu zabaw przeprowadzają swego rodzaju piknikowanie. Rozkładają kocyk i rozpoczynają wyżerkę… gazetka, sałatka, winogoronka, ciasteczka. Raj. Dziecko co jakiś czas przybiega, bierze do ręki batona i bawi się dalej? Nieee, to one podchodzą do dziecka. A właściwie ganiają za swoim bobasem. Taki swoisty tor przeszkód, między koparkami, zjeżdżalniami i karuzelami. Ale czego nie robi się dla dziecka! Nawet podczas bujania dziecinka nie może przecież stracić zbyt wiele kalorii. I tak za każdym bujnięciem jedna z tych bardziej kochanych mam, wciska do buźki po kawałeczku czekoladki. Jedno bujnięcie, jeden kawałeczek… a jakie dziecko zadowolone! 

Są też takie mamunie, które nie odkładają aparatu na sekundę. Dziecko sfotografowane od dołu do góry, z lewa i z prawa a nawet w poprzek. Zarówno z czapeczką jak i bez, z bananem i z jabłkiem, z nowym traktorkiem, a nawet w nowych bucikach. Wszystko uwiecznione musi być. A że dziecko trochę osaczone? Cóż… mus to mus!

Są też te dbające o zdrowie. Smarują dziecko jakimiś cudnymi maściami i kremami z faktorem 200, gdy tylko pojawi się pierwszy promień słońca, ubierają w rajstopki i skarpetki nawet w upał, a do tego przy lekkim zadraśnięciu gwarantują szybką reakcję w postaci wody utlenionej i plasterków z kolorowymi nadrukami. Miłość jak się patrzy.

Są dzieciaki, które na plac zabaw przychodzą z własnymi akcesoriami, wypasionymi samochodami czy najbardziej różowymi lalkami i wózkami w okolicy. Do tego błyszczące hulajnogi i rowery. Żyć nie umierać. I tak dalej. Długo można by opowiadać.

Jak przypominam sobie swoje zabawy to - mieliśmy zmasakrowane od jazdy rowery, w rowie szukaliśmy żab, w krzakach pająków a w ziemi glizd. Po burzy łapaliśmy ślimaki, a w deszczu tańczyliśmy w kałużach. Mieliśmy tysiące strupów i jeszcze więcej siniaków. A teraz? Nie znajdziecie ani jednego siniaka u żadnego dziecka. Tak mają fajnie. (śmiech)

Sara May
fot. Archiwum prywatne
 
Oceń ten artykuł:  1 pkt 2 pkt 3 pkt 4 pkt 5 pkt    Aktualna ocena: 1,87
 
Wyślij e-mail rekomendujący ten artykuł
E-mail adresata
 
 
Szaleństwa na placu zabaw
Rzadko chodzimy na place zabaw, a jeśli już tam zawitamy to na parę chwil. Powód jest prozaiczny. Robinek jest za mały na takie harce, więc te kilkanaście minut to wystarczająca dawka. W tym czasie on bacznie spogląda na inne maluchy...
Czytaj cały artykuł

 
Twoje Imię i Nazwisko
 
Twój E-mail
 
 
Dodaj swój komentarz do artykułu.
 
Komentarz
Autor
 

Wasze Komentarze

Przerąbane mają ludzie, którzy cię spotykają.... współczuję im tego przygnębiającego doznania... Jesteś żenująco egoistycznym robakiem...
Rynek 2015-01-30 08:10:42
Zapomniałaś dodać, że jest jeszcze jeden typ denerwujących matek, a mianowicie matka obserwująca i krytykująca inne matki.
Matka  2014-06-08 08:26:43
Acha, jeszcze jedno - skoro tak było ci fajnie biegać po rowach, szukać żab i wykopywać z ziemi "glizdy", to co ci przeszkadza, że teraz dzieci babrają się w piaskownicy i jedzą brudny piasek? Siniaków u dzieci nie widziałaś????? To znaczy, że ty mało jeszcze widziałaś :))) Więc może jednak nie rób z siebie eksperta. Bardzo jesteś zarozumiała. Miłego dnia.
Aga 2014-06-07 11:25:32
I zapewne tylko ty jedna jedyna jesteś tą fajną, wspaniałą, idealną wręcz mamą. Taką akuratną - ani za bardzo bierną, ani za bardzo aktywną w zabawie. Zdjęć też Robinkowi nie robisz w nadmiarze i nie wstawiasz w internet, prawda? Jakże byś mogła Robinka osaczać, skądże. No po prostu ideał, reszta matek niech się schowa. Ta twoja "wnikliwość" jest zabawna. Ach, jakie obserwacje poczyniłaś. Same durne mamunie na tym świecie i ty jedna mądra życiowo kobieta. A moja wnikliwa obserwacja jest taka, że masz straszne spięcie tyłka, tak zwany...ścisk. I nawet tego nie widzisz sadząc się na taką mądrą i wyważoną. Piszesz durnego bloga, te twoje "artykuły" tutaj są maksymalnie nudne i nic nie wnoszą. I jeszcze te zdjęcia wstawiasz, ale oczywiście to inne mamy są głupie jak fotografują swoje dzieci. Ty jesteś mądra ;) Żyj i daj żyć innym, od razu będzie ci fajniej.
Aga 2014-06-07 11:20:43
Zobaczymy czy Ty pozwolisz swemu Maleństwu obdzierać skórę i łapać żaby? :-)
Anonim 2014-06-04 22:04:40
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest , że to właśnie rodzice tych dzieci w dzieciństwie łazili poobdzierani po drzewach i łapali żaby. Szkoda ze nie pamiętają jak było fajnie i nie pozwalają na takie dzieciństwo swoim maluchom. A z tym dokarmianiem na huśtawce to trafiłaś w dychę nie jestem w stanie pojąć po co to uzupełnienie kalorii w trakcie ich spalania
Halina 2014-06-03 10:24:12
Kiepski ten artykuł !
Anonim 2014-06-02 10:29:41
Jak sobie przypominasz.....he te dzieci o których piszesz to wiek średnia 2 -3 lata! Jak myślisz nie za małe na bieganie po drzewach i łapanie zab?????
Anonim 2014-06-02 10:28:41


Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.

Konkursy

Wywiady z gwiazdami

Nasza Ankieta

Najprzystojnieszy polski aktor to?

zagłosuj
Moda   Trendy   Projektanci   Modna w ciąży   Ciekawostki   Porady stylisty   Zdrowie i Uroda   Zdrowie   Uroda   Make-up   Rozmaitości   Kącik kulinarny   Z życia wzięte   Wielki świat   Motoryzacja   Nasze dzieci   Porady   Nasz ślub   Kultura   Muzyka   Kino   Teatr   Książka   Sztuka   Konkursy   Konkurs SMS-owy   Konkurs książkowy   Konkurs muzyczny   Wywiady z gwiazdami   Kominek    
Copyright © 2024 Planeta Kobiet. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie L77 - Strony internetowe Strony internetowe