Środa, 24 kwietnia 2024r. Bony, Horacji, Jerzego
 Szukaj
FACEBOOK RSS EMAIL Strona główna
Planeta Kobiet

Karolina Nowakowska o byciu mamą!

Rodzina to cud. Dom pełen uśmiechu, miłości i spokoju to największa wartość, o którą należy dbać, doceniać, pracować i dziękować za nią każdego dnia – o cudzie bycia mamą, o wpływie na własne życie, rozwoju i planach na ten rok opowiada nam aktorka Karolina Nowakowska.
Karolino, przed Tobą chyba jeden z najważniejszych momentów w życiu każdej kobiety. Zostałaś mamą. Jest nam bardzo miło, że to właśnie nam postanowiłaś opowiedzieć po raz pierwszy o zmianach, które szykują się u Ciebie na wiosnę.
- Długo się zastanawiałam, czy w ogóle o tym mówić. To przecież bardzo osobista, wręcz intymna sprawa. To mój cud. Znasz mnie i wiesz, że jestem bardzo ostrożna w dzieleniu się z mediami życiem prywatnym, co zresztą nie jest bez powodu. Pomyślałam jednak, że stan, w którym jestem, to najwspanialsze, co mnie spotkało i chciałabym uniknąć zbędnych, nieprawdziwych materiałów pełnych domysłów i sama zabrać głoś w tej jakże ważnej sprawie. A jeśli rozmawiać szczerze, to tylko tu. Z „Imperium Kobiet” i Waszymi portalami jestem związana od końca 2013 roku, kiedy to zaproponowałaś mi dzielenie się z czytelnikami swoimi spostrzeżeniami... Pamiętasz? Ja pamiętam to bardzo dobrze, bo byłaś pierwszą osobą, która zaoferowała mi drukowanie moich felietonów. Bez wahania przyjęłaś mnie na redakcyjny pokład. Nie mówię o tym bez powodu. Uwierzyłaś we mnie, a ja dzięki temu po wielu latach pisania do szuflady odważyłam się realizować swoje marzenia o pisaniu. Jeszcze wtedy to były marzenia ‒ teraz wiem, że to cele. Wtedy nie zdawałam sobie jeszcze z tego sprawy, ale ten moment był początkiem zmian, które we mnie nastąpiły. Wielkich zmian. W myśleniu o sobie, o życiu, o moich potrzebach, pragnieniach, marzeniach, o tym, czego jeszcze chciałabym dokonać, jak wielu rzeczy się nauczyć... Byłam wtedy w trudnym momencie życiowym. Walczyłam o siebie, swój spokój i szczęście. Wierzę głęboko, że nic się nie dzieje przypadkowo i teraz, gdy patrzę wstecz, widzę, że wszystkie te rzeczy skumulowały się nie bez przyczyny. Po prostu dojrzałam do tego, by się zmienić, by zacząć wprowadzać w czyn to, co narastało we mnie od dawna. Stałam się świadomą, dorosłą kobietą, wiedzącą, którą drogą na pewno nie chcę iść.

Jak przygotowujesz się do roli matki? Czego najbardziej się obawiasz, a z czego najbardziej cieszysz?
- Ciąża to czas szczególny. I choćby nie wiem, jak bardzo chciana, zawsze jest zaskoczeniem i szokiem. To śmieszne, ale tak jest. Rozmawiam z wieloma mamami ‒ przyszłymi i obecnymi ‒ i wszystkie potwierdzają moje słowa. To czas ogromnych zmian, zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Nie bez przyczyny mówi się, że dziecko wywraca życie do góry nogami. Tyle tylko, że dla świadomych rodziców to wywrócenie następuje już w momencie zobaczenia dwóch kresek na teście. Dziecko to ogromne zmiany w każdym aspekcie życia. Najważniejsze, by być na nie gotowym. Pytasz, czego się obawiam? Może Cię zaskoczę, ale niewielu rzeczy. Prawdę mówiąc, z każdym dniem obawiam się mniej. Jak ma się u boku osobę, która daje poczucie bezpieczeństwa, spokój, a przede wszystkim miłość i wsparcie, nie ma się czego obawiać. Chyba coś na ten temat wiesz. Jest tyko radość. Wielka radość i oczekiwanie na cud. Bo rodzina to cud. Dom pełen uśmiechu, miłości i spokoju to największa wartość, o którą należy dbać, doceniać, pracować i dziękować za nią każdego dnia. Trochę obawiam się niewyspania, bo kocham spać. Poza tym nie mam lęku, bo starannie przygotowuję się na przyjście maluszka. Im więcej czytam, poznaję, rozmawiam z innymi mamami, tym jestem spokojniejsza. Bardzo ufam swojej intuicji. Nigdy mnie nie zawiodła (raczej ja ją ) i wiem, że postępując w zgodzie ze sobą, będę postępować słusznie.

Wiem, że ostatnio sporo inwestujesz we własny rozwój osobisty...

- Od wielu miesięcy pracuję nad sobą. Nad tym, aby oddzielać rzeczy ważne od mniej ważnych. Podobnie z ludźmi. Nad tym, by otaczać się dobrą energią i widzieć świat w odpowiednich dla mnie kolorach. Jak już mówiłam, do wszystkiego trzeba dojrzeć. Do potrzeby rozwijania się również. U mnie nastąpiło to dość naturalnie, jedna zmiana pociągnęła za sobą potrzebę kolejnych. Odkąd podjęłam pracę nad sobą, na mojej drodze stają sami wyjątkowi, pozytywni ludzie, od których sporo się dowiaduję, uczę i których po prostu lubię. Biorę udział w wielu konferencjach, seminariach i warsztatach, na których spotykam wspaniałe kobiety, pełne entuzjazmu, energii, wiary w siebie, swoje marzenia i misje, którymi chcą się dzielić z innymi. Rozwój osobisty wciąga. Zresztą sama wiesz, jesteś w tym od jakiegoś czasu, podobnie jak ja pracujesz nad samoświadomością i rozwojem własnej marki.

Mówią o tobie, że jesteś niepoprawną optymistką. To prawda?
- Sama tak o sobie mówię. Pytanie jednak brzmi, czy naprawdę niepoprawną? Zawsze staram się dostrzegać pozytywy, nawet niekorzystnych sytuacji. Wyciągam wnioski na przyszłość z niepowodzeń, aby nie popełnić drugi raz tego samego błędu. Zawsze widzę „szklankę do połowy pełną”. Głęboko wierzę w to, że to my i nasze myśli kreują naszą rzeczywistość, dlatego od dawna interesuje mnie tylko pozytywna energia. I to chyba właśnie jest poprawne podejście do życia (śmiech). Szczerze mówiąc, według mnie jedyne słuszne.

Jesteś osobą, która kocha ludzi. Czuje się to na każdym kroku, a mimo to w pierwszym swoim felietonie dla serwisu Media Elite napisałaś: „Umiesz liczyć? Licz na siebie!”. Skąd te przemyślenia? 
- Z życia. Do napisania tego tekstu zainspirowały mnie słowa mówcy motywacyjnego Lesa Browna: „Pamiętaj jedno: jedyna dłoń, na którą możesz liczyć, to twoja własna. Nie możesz liczyć na nikogo poza sobą samym”. To mocne słowa, ale prawdziwe. Doświadczenie nauczyło mnie bardzo ostrożnie dobierać doradców. Rozwój osobisty uczy, aby dużą wagę przykładać do tego, co podsuwa nam najlepszy doradca ‒ głos naszej intuicji. Ja osobiście mam świadomość jej mocy od dawna i korzystam z jej podpowiedzi. Co nie oznacza, że nie popełniam błędów, ale nastały takie czasy, że najlepiej ufać sobie i tylko sprawdzonym, zaufanym osobom z boku ‒ zazwyczaj nie mam ich dużo. Wierzę, że jesteśmy panami swojego losu i kogo byśmy nie pytali o radę i tak ostateczną decyzję zawsze podejmujemy sami. Stąd wniosek „Licz na siebie”. Myślę, że jeśli żyje się w zgodzie ze sobą i swoją intuicją, staje się to o wiele łatwiejsze. 

Plany na nadchodzący czas?
- Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście najważniejsza z ról, zupełnie nowa, do której się przygotowuję. W najbliższych planach mam jednak ciąg dalszy pracy nad sobą, rozwój osobisty i zawodowy. Cieszę się na coraz więcej wyzwań dziennikarskich, bo uwielbiam pisać, a w dzieleniu się swoimi emocjami i doświadczeniami odnalazłam wielką radość. Oczywiście aktorstwo i muzyka nadal królują w moim sercu i bardzo tęsknię za sceną, więc nie mogę się doczekać powrotu do zawodu w odpowiednim czasie. Dużą przyjemność odczuwam jednak z rozwijania się także w innych kierunkach. Moim planem jest zrealizowanie kolejnego celu związanego z coachingiem i PR-em. Jestem też wciąż asystentką Jiřiny Nowakowskiej w Studio Tap & Jazz Dance ‒ pierwszej profesjonalnej szkole stepowania, którą założyła 23 lata temu w Warszawie. Studio prężnie się rozwija, co ogromnie mnie cieszy. Z inicjatywy mojej przedsiębiorczej mamy powstaje właśnie pierwszy w kraju Polski Związek Stepowania, z którym również jestem związana, także dużo projektów przed nami i planów w tej sferze... Jak widzisz sporo nowych ról przede mną, ale jestem głęboko przekonana, że rok 2015 będzie dla mnie rokiem szczególnym, jeszcze lepszym niż poprzedni ‒ pełnym miłości, spełnienia i pracy. Czego także Tobie i całemu magazynowi życzę!

Rozmawiała: Ilona Adamska
 
Make up: Zuza Zakrzewska | Hair Style: Adam Motowski | Style: Paulina Gałuszka | Płaszcz: WHITE HOUSE | Retouch: Paul Drozdowski | Photo by Wojciech Jachyra Photograph
Oceń ten artykuł:  1 pkt 2 pkt 3 pkt 4 pkt 5 pkt    Aktualna ocena: 0,00
 
Wyślij e-mail rekomendujący ten artykuł
E-mail adresata
 
 
Karolina Nowakowska o byciu mamą!
Rodzina to cud. Dom pełen uśmiechu, miłości i spokoju to największa wartość, o którą należy dbać, doceniać, pracować i dziękować za nią każdego dnia – o cudzie bycia mamą, o wpływie na własne życie, rozwoju i planach na ten rok opowiada nam aktorka Karolina Nowakowska.
Czytaj cały artykuł

 
Twoje Imię i Nazwisko
 
Twój E-mail
 
 
Dodaj swój komentarz do artykułu.
 
Komentarz
Autor
 

Wasze Komentarze

Jeszcze nie skomentowano powyższego artykułu.

Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.

Konkursy

Wywiady z gwiazdami

Nasza Ankieta

Najprzystojnieszy polski aktor to?

zagłosuj
Moda   Trendy   Projektanci   Modna w ciąży   Ciekawostki   Porady stylisty   Zdrowie i Uroda   Zdrowie   Uroda   Make-up   Rozmaitości   Kącik kulinarny   Z życia wzięte   Wielki świat   Motoryzacja   Nasze dzieci   Porady   Nasz ślub   Kultura   Muzyka   Kino   Teatr   Książka   Sztuka   Konkursy   Konkurs SMS-owy   Konkurs książkowy   Konkurs muzyczny   Wywiady z gwiazdami   Kominek    
Copyright © 2024 Planeta Kobiet. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie L77 - Strony internetowe Strony internetowe