Piątek, 29 marca 2024r. Marka, Wiktoryny, Zenona
 Szukaj
FACEBOOK RSS EMAIL Strona główna
Planeta Kobiet

On chce mieć dziecko, a ja... nie!

Kiedyś to mężczyźni nie spieszyli się, by zostać tatusiami, kobiety natomiast musiały staczać boje o dziecko. Dziś coraz więcej kobiet rezygnuje z macierzyństwa lub odkłada je na później. Przeciwnego zdania są ich partnerzy- oni chcą mieć teraz gromadkę dzieci. Skąd takie zmiany? Z reguły kobiety dużo wcześniej dojrzewają do decyzji o posiadaniu dziecka. Za to ich partnerzy starają się na wszelkie możliwe sposoby wymigać się od odpowiedzialności. Tłumaczą się, że "jest jeszcze za wcześnie", że "to zbyt duża odpowiedzialność", ,"nie stać nas na takie wydatki". Od jakiegoś czasu jednak można zaobserwować odwrotną tendencję- to kobiety, dla których priorytetem jest praca zawodowa i osiąganie sukcesów, nie czują się gotowe...

Japonki- rekordzistkami
Wykształcone Europejki już dawno zadeklarowały, że nie chcą mieć dzieci. Aż 15% Francuzek podjęło taką decyzję ze względu na chęć realizowania się na drodze zawodowej. W Wielkiej Brytanii takich kobiet jest jeszcze więcej- według sondażu przeprowadzonego dla The Guardian tylko 36 młodych kobiet zadeklarowało, że macierzyństwo jest dla nich sprawą zasadniczą! Pozostałe panie albo odkładają decyzję o dziecku na później, albo są w stanie całkowicie zrezygnować z macierzyństwa.

Nic dziwnego więc, że Anglicy stworzyli nawet termin ,,childrenfree", którym określają świadomy wybór drogi życiowej, w której dla potomstwa nie ma miejsca. Decyzja o nieposiadaniu dzieci coraz częściej dotyczy też naszych zachodnich sąsiadek: aż 30 % obywatelek Niemiec z wyższym wykształceniem deklaruje, że od pieluch i zupek woli karierę.

Absolutnymi rekordzistkami na tym polu są jednak Japonki. Aż 56% kobiet w wieku 30 lat nie ma, i prawdopodobnie nie będzie mieć dziecka. Zamiast tego można przecież kupić robota, sprytnie udającego niemowlaka...

Bezrobotny bocian
O macierzyństwie nie marzą również niektóre Polki. Z sondażu, jaki niedawno przeprowadził CBOS wynika, że dzieci są priorytetem dla par, które nie przekroczyły jeszcze 30 roku życia. Zupełnie inną decyzję podejmują osoby w przedziale wiekowym 30-34 lata, wtedy dzieci chce mieć blisko połowa mężczyzn, a tylko 27 proc. kobiet!  

Wynika z tego jasno, że Polki po 30-tce nie chcą mieć dzieci, lub odkładają tę decyzję na później. Jeszcze ciekawsze wnioski nasuwają się wtedy, gdy porównamy deklaracje Polek dotyczące powiększenia rodziny z ich zarobkami. Okazuje się bowiem, że im wyższe dochody tym... mniejsza ochota na posiadanie potomstwa!

Nie tylko singielki
Jaka jest kobieta, która odkłada decyzję o macierzyństwie lub z niego rezygnuje? Jest mieszkanką dużego miasta, osobą wykształconą, zadowoloną z życia. Ma dobrą pracę i ambicje zawodowe, chce się realizować na różnych polach, lubi wyzwania. Poza tym, jeździ luksusowym samochodem i lubi podróże.

Wydawać by się mogło więc, że to singielka, dziewczyna, która świadomie unika stałego związku, bo ani facet, ani rodzina nie są jej do niczego potrzebni. Tymczasem okazuje się, że wśród pań, które wolą nie myśleć o dziecku sporo jest kobiet żyjących w stałych związkach, często małżeńskich. Teoretycznie taka para ma wszystko, czego trzeba do szczęścia oprócz... dziecka. Problem jednak polega na tym, że pojawienie się potomstwa w przekonaniu wielu kobiet może przekreślić, lub choćby przesunąć w czasie realizację ich marzeń i planów zawodowych...

Pieniądze i... uroda
Dlaczego wykształcone, nieźle zarabiające Polki po 30-tce nie chcą mieć dzieci? Powodów jest mnóstwo. Najczęściej podawanym są oczywiście pieniądze. Z dzieckiem wiążą się przecież ogromne wydatki. Jednak w ustach zamożnych, ambitnych Polek ten argument nie brzmi przekonująco. Jak zatem jest naprawdę?

Prawdopodobnie najistotniejszym czynnikiem, który odciąga myśli kobiet od macierzyństwa są ambicje zawodowe. Dziś kobiety mają ułatwiony dostęp do wysokich stanowisk, są znakomitymi i docenianymi przez pracodawców fachowcami, szybciej niż kiedyś wspinają się po szczebelkach kariery. Poza tym, nawet jeśli są w trwałym związku, stawiają na wolność, gdyż poza pracą poświęcają sporo czasu na swoje zainteresowania, czy na pielęgnację ciała. A dziecko może tę wolność ograniczyć.

Są jeszcze inne powody bycia bezdzietną: należy do nich strach przed odpowiedzialnością i lęk przed tym, czy podoła się obowiązkom, jakie niesie macierzyństwo. Panie, które znakomicie dają sobie radę z najtrudniejszymi nawet wyzwaniami w pracy, są przerażone na samą myśl o zmianie pieluszki, kąpieli malucha czy choćby karmieniu piersią.

Jest jeszcze jeden powód, którego nie należy pominąć: kobiety coraz częściej przyznają się do tego, że boją się zajść w ciążę, gdyż... mogą stracić swoją urodę i doskonałą formę. Dlatego też sama myśl o rozstępach, cellulicie, zmianie kształtu piersi czy wzroście wagi wywołuje dreszcze...

Niedojrzałość czy świadomy wybór?

Najprościej określić tego typu postawę jako przejaw niedojrzałości czy egoizmu. Pełne świętego oburzenia głosy grzmią pewnie: Macierzyństwo to powołanie kobiety! Gdyby jednak środowiska podejmujące taką krytykę przyjrzały się bliżej zjawisku, które jest coraz bardziej powszechne, stałoby się dla nich jasne, że Polki są coraz bardziej świadome obowiązków, jakim muszą sprostać.

Kobiety zdają sobie bowiem sprawę z tego, że dzieci to wielka odpowiedzialność i masa dodatkowych zajęć . Dodajmy: zajęć, które spadają właściwie tylko na kobietę. W wychowywaniu dziecka w niewielkim stopniu pomoże im bowiem partner, czy niania, minimalną pomoc przyzna natomiast państwo.

Na szczęście model ,,kanapowego tatusia" odchodzi do lamusa gdyż coraz więcej ojców chce aktywnie uczestniczyć w życiu dziecka, i to już z chwilą jego przyjścia na świat. To tłumaczy, dlaczego po 30. roku życia częściej to mężczyzna chce zostać tatą, niż jego partnerka mamą.

Z kolei państwo nie prowadzi prawie żadnej polityki prorodzinnej i poza skromnym becikowym nie wspiera ambitnych kobiet, które chcą łączyć macierzyństwo z karierą. A przecież każda młoda mama, nawet ta, która przed porodem zajmowała eksponowane stanowisko, boi się powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim.

Warto pamiętać jeszcze o jednym; decyzja o rodzicielstwie nie należy tylko do kobiety, musi być podjęta przez obie strony. Jeśli każdy z partnerów rozumie taki wybór i i zgadza się z nim, okaże się, że parze nie jest potrzebna do szczęścia prokreacja. Gdy przy swoim postanowieniu upiera się tylko jeden z partnerów- może to być początek końca ich związku...

Więcej w nowym numerze magazynu ONA.


Joanna Bielas
Oceń ten artykuł:  1 pkt 2 pkt 3 pkt 4 pkt 5 pkt    Aktualna ocena: 5,00
 
Wyślij e-mail rekomendujący ten artykuł
E-mail adresata
 
 
On chce mieć dziecko, a ja... nie!
Kiedyś to mężczyźni nie spieszyli się, by zostać tatusiami, kobiety natomiast musiały staczać boje o dziecko. Dziś coraz więcej kobiet rezygnuje z macierzyństwa lub odkłada je na później. Przeciwnego zdania są ich partnerzy- oni chcą mieć teraz gromadkę dzieci. Skąd takie zmiany?
Czytaj cały artykuł

 
Twoje Imię i Nazwisko
 
Twój E-mail
 
 
Dodaj swój komentarz do artykułu.
 
Komentarz
Autor
 

Wasze Komentarze

Wyginiemy jak Japonia(straszne z was egoistki)
Anonim 2014-06-15 16:35:23
Świetny tekst, nareszcie jakieś mądre słowa, które ukazują prawdziwe aspekty tej skomplikowanej kwestii i traktują ją jako odpowiedzialne i świadome podejście kobiet do sprawy, a nie średniowieczna nagonka na macierzyństwo z dodatkiem głosów oburzenia, że "jak to można nie czuć instynktu?!" A no można. Ja też nie czuję i dzieci wolę unikać bo działają mi na uzębienie. Tak na marginesie, ten wielki zachwyt na siłę i rozczulanie się nad bachorami jaki propagują media to również istna porażka.... Zgadzam się w 100% z powyższym artykułem. Jeśli człowiek czuje, że jest stworzony do wyższych celów i realizacji ambitniejszych planów, to po co ma sobie życie dzieckiem komplikować? Dlatego, że wszyscy je mają? Przepraszam bardzo, ale chyba żyjemy dla siebie a nie dla przyjemności i satysfakcji innych ludzi! Macierzyństwo to przeżytek. Bez obrazy, ale moim zdaniem dobre jest dla osób bez hobby, talentów, zainteresowań i bez jakichś ciekawszych aspiracji. W tym się odnajdują, bo i tak nie mają nic do stracenia. Gorzej mają Ci którym się przytrafiło nieplanowane, bądź muszą pogodzić cenne życie zawodowe, karierę, zainteresowania lub podróże z dzieckiem. Takim osobom współczuję tej kuli u nogi.
MSz 2012-03-19 19:18:11
ta dziennikarka zawsze ma świetne teksty- zmusza do myślenia!
wiola 2010-10-06 23:03:17
interesujący artykuł
Jo22 2010-09-04 20:16:03
mam 34 lata i ani myślę o dziecku
Kama 2010-09-04 18:37:43


Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, planetakobiet.com.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.

Konkursy

Wywiady z gwiazdami

Nasza Ankieta

Najprzystojnieszy polski aktor to?

zagłosuj
Moda   Trendy   Projektanci   Modna w ciąży   Ciekawostki   Porady stylisty   Zdrowie i Uroda   Zdrowie   Uroda   Make-up   Rozmaitości   Kącik kulinarny   Z życia wzięte   Wielki świat   Motoryzacja   Nasze dzieci   Porady   Nasz ślub   Kultura   Muzyka   Kino   Teatr   Książka   Sztuka   Konkursy   Konkurs SMS-owy   Konkurs książkowy   Konkurs muzyczny   Wywiady z gwiazdami   Kominek    
Copyright © 2024 Planeta Kobiet. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie L77 - Strony internetowe Strony internetowe